Wracam do Was po dłuższej przerwie z nową propozycją, która mam nadzieję wynagrodzi brak aktywności w ostatnim czasie.
Tak więc mamy lato, lato w pełni. To czas w roku, który kocham najmocniej. Dużo słońca, wysyp kwiatów, wyprawy i wycieczki… Ta pełna kolorów i uśmiechu pora roku sprzyja spotkaniom w plenerze i wspólnej celebracji. Czy potrzebna jest okazja? Moim zdaniem absolutnie nie:) Zawsze jest dobry moment, by zaczarować codzienność i dodać jej nieco magii.
Idą tym tropem zapraszam Was do obejrzenia najnowszego nakrycia, które przygotowałam w miniony weekend. Zarówno kolorystyka, jak i efekt końcowy są zupełnym przypadkiem – po prostu weszłam na te niebieskie talerze i wszystko stało się jasne;)
Do talerzy dobrała różowe, kwieciste podstawki i lniane serwetki. Wybór kwiatów (ich kolorów) był już podyktowany nawiązaniem do całości nakrycia stołu. I tak, centralnym składnikiem bukietu stała się eustoma i eukaliptus. By „wykończyć” zestawienie, na talerzach ułożyłam kwiatki pachnącego groszku, które przewiązałam tasiemką.
Finalny efekt jest lekki i romantyczny, zupełnie jak letnie wieczory i myśli:)
A do psiej adopcji polecam dziś Frodo, staruszka, który już zdecydowanie zbyt długo czeka na swojego człowieka: http://www.napaluchu.waw.pl/czekam_na_ciebie/wszystkie_zwierzeta_do_adopcji/001003417
Ula (& Luna)